Hodowla Black Legion FCI to pasja, hobby i nieustająca radość z obcowania z niesamowitymi pod każdym względem psami. Przysłowie haitańskie mówi „Pies to pies, dopóki nie staniesz z nim oko w oko. Wtedy to jest Pan Pies” i właśnie od spotkania z takim Panem Psem zaczęła się moja fascynacja Czarnym Terierem Rosyjskim.
W latach 80. w Moskwie, wypatrzyłem na ulicy psa o przykuwającym wzrok wyglądzie. Pomimo niemałej wiedzy kynologicznej, a miałem za sobą kurs i zdane testy na sędziego kynologicznego, nie potrafiłem rozpoznać żadnej znanej mi rasy. Pies ten imponował nie tylko swoim wyglądem ale również spokojem i posłuszeństwem. Właśnie te cechy charakteru jeszcze bardziej niż sam wygląd wywarły na mnie niezapomniane wrażenie. Wrażenie tak silne, że od razu zapragnąłem mieć takiego psa.
Jak się jednak okazało zakup szczeniaka i wywóz go do innego kraju był praktycznie niemożliwy. Uruchomiłem wszystkie znajomości i kontakty aby dotrzeć do hodowli Czarnego Teriera w ZSRR i dopiero wykorzystując ścieżkę dyplomatyczną, udało się nawiązać kontakt z hodowcą. Na moje szczęście miałem w tym czasie hodowlę bulterierów i zrządzeniem losu akurat właściciel hodowli z ZSRR poszukiwał psów tej rasy. Po wielu trudach udało się dopiąć transakcji i w ten oto sposób stałem się właścicielem mojego pierwszego Czarnego Teriera – CZAKA z hodowli Krasnaja Zviezda.
Drugi rozdział przygody z tą rasą rozpoczął się gdy na jednej z wystaw zobaczyłem psa który przyćmiewał wszystkie inne o niemal dwie klasy. Był to Arbat Bahrai z Łotwy, późniejszy zwycięzca świata na World Dog Show 2008 w Sztokholmie. Wywarł na mnie tak duże wrażenie, jak pies którego widziałem kilkanaście lat wcześniej w Moskwie. Efekt był taki, że zacząłem szukać hodowli, sprawdzałem rodowody i przy pomocy moich znajomych z Litwy i Łotwy trafiłem na litewską hodowlę skąd nabyłem jak się potem okazało wyjątkowego psa, Dargasa. Wyjątkowego pod każdym względem ale każdy, kto go poznał, podkreślał jego niesamowity charakter. Był „oazą spokoju w ciele olbrzyma”. Dzięki niemu zrodził się pomysł założenia hodowli. Najpierw zamieszkała z nami córka Dargasa BESTA DARGASOW Tygaro Figaro a ja zacząłem starać się o sprowadzenie suki z jednej z najlepszych rosyjskich hodowli. Ponieważ zależało mi na naprawdę dobrej suce, trochę to trwało ale udało się zyskać zaufanie hodowczyni i do stada dołączyły 2 suki: UVERTURA s Zolotogo Grada i ARIA s Zolotogo Grada.
Do naszej psiej rodziny dołączyła też w pewnym momencie sznaucerka miniaturowa czarna Blazing Heart Ka-Vanga i w ten sposób Black Legion FCI stała się hodowlą dwóch ras.
Teraz mieszkają z nami pod jednym dachem kolejne pokolenia czarnych terierów i sznaucerów a grono przyjaciół, których poznaliśmy prowadząc hodowlę jest naprawdę duże i mamy nadzieję, że jeszcze się powiększy. Cieszy nas, jeśli nowi właściciele psów z przydomkiem Black Legion FCI decydują się pokazywać je na wystawach i radość jest też wielka, kiedy dostajemy takie wiadomości: „Dziękuję za moje 56 kg miłości!” albo „Dziękuję za wspaniałego psiego kumpla..” I wtedy nasza praca hodowlana – czas poświęcony na szukanie najlepszego skojarzenia, dalekie wyjazdy na krycie, nieprzespane noce – ma sens i daje nam dużą satysfakcję.
Hodowla jest zarejestrowana w Związku Kynologicznym w Polsce (ZKwP) działającym pod patronatem FCI (Federation Cynologique Internationale).
Adam Florczuk & Przyjaciele